piątek, 13 listopada 2015

Recenzja szamponu Seboradin FitoCell 200 ml Kuracja stymulująca odrost włosów z roślinnymi komórkami macierzystymi

Jakiś czas temu zostałam szczęśliwą posiadaczką szamponu Seboradin FitoCell. Moja radość była ogromna, gdyż ostatnio moje włosy były w stanie opłakanym. Po ciąży i porodzie moje włosy stały się słabe, i zaczęły wypadać. Byłam załamana, bo myślałam, że w krótkim czasie stanę się zupełnie łysa;) Na szczęście proces ten spowodowany był przez działanie kobiecych hormonów i wkrótce ustał tzn. włosy przestały wypadać. Jednak tych które pozostały było znacznie mniej niż kiedyś, w dodatku stały się słabsze i cieńsze.

Tutaj z pomocą przyszła mi kuracja szamponem FitoCell. Myłam nim włosy codziennie, czasami co dwa dni. Poprawa była widoczna mniej więcej po półtora tygodnia. Włosy stały się zauważalnie grubsze, silne, odporne na uszkodzenia. Mam włosy długie, rozjaśniane, więc wcześniej często mi się łamały. Po kuracji włosy łatwiej się rozczesują, zyskały zdrowy wygląd, są odporne na uszkodzenia. Ale co cieszy mnie najbardziej? Wszyscy dookoła pytają mnie co robię, że mam takie gęste i lśniące włosy…. gdzie wcześniej naprawdę były w złym stanie (cienkie, przerzedzone, matowe).

Dlatego właśnie postanowiłam zainwestować i już zakupiłam do kompletu maskę Seboradin FitoCell dla wzmocnienia efektu kuracji. Po co kupować kolejnego kota w worku, jak wiem, że właśnie ten szampon i na ten problem mi pomaga, w moje włosy wreszcie są piękne. Czuję się teraz bardziej pewna siebie, po prostu szczęśliwa!